Nieznośne zdrady Mąż ciągle mnie zdradzał, a ja mu wybaczałam. Ale tym razem przelał czarę goryczy. Moja historia walki, zemsty i ostatecznego odejścia!
fot. Panthermedia Odkąd wyszłaś za mąż, w twoim życiu pojawił się też ktoś ważny dla twojego wybranka – jego mama. Kocha syna, może więc rywalizować z tobą o jego uczucia. Partner zaś w takiej sytuacji często czuje się emocjonalnie zagubiony i rozbity. Choć ciebie darzy wielką miłością, bardzo zależy mu również na dobrych kontaktach z matką. A przy tym trudno jest mu zazwyczaj uszczęśliwić was obie. Jak zatem postępować, aby w tym niełatwym układzie panowały przyjazne stosunki? Twoje krytyczne spojrzenie na teściową Matka męża na każdym kroku próbuje ci udowodnić, że wciąż jest najważniejsza w życiu swojego syna. Masz na to dziesiątki przykładów: wciąż absorbuje go swoimi sprawami, wpada do was bez zapowiedzi, dzwoni bez względu na porę... W dodatku wszystko jej się w tobie nie podoba. A to jesteś, według niej, zbyt oszczędna, to znów nie liczysz się z wydatkami. Krytykuje twój gust, narzeka, że niedokładnie sprzątasz, zagląda ci do garnków i kręci nosem na to, co ugotowałaś. Z tego powodu często dochodzi między wami do poważnych spięć, a ty nie wiesz, jak zaradzić możesz zrobić? - Ustal jasne granice. Rozważ, jakie zachowania teściowej jesteś w stanie tolerować, a na co absolutnie się nie godzisz. Przykład: mama partnera może was odwiedzać, ale swoje wizyty musi wcześniej zapowiadać. Albo: rozumiesz, że mąż musi czasem matce pomagać, jednak to nie powinno kolidować z waszymi planami. Kompromisowe rozwiązania są najlepsze!- Nie bój się powiedzieć teściowej „nie”. Dzwoni o późnej porze? Poproś, aby nie niepokoiła was po bo o tej godzinie zwykle już kładziecie się spać. Miesza się do waszych wydatków? Wyjaśnij, że w kwestiach materialnych wolisz zdać się na własny rozsądek. Okazując swoje niezadowolenie, wysyłasz ważny sygnał: „Nie pozwalam na taką ingerencję, proszę to uszanować”. - Kontroluj emocje. Matka męża znowu cię skrytykowała? Nawet jeśli jesteś bardzo zła, nie unoś się od razu gniewem. Spokojnie wytłumacz, że nieprzychylne komentarze po prostu cię ranią. O porozumienie będzie wtedy dużo łatwiej. Matka męża widzi sprawy inaczej Zdaniem teściowej, to ty głównie odpowiadasz za rodzinne niesnaski. Dostrzega w tobie zagrożenie. Ma bowiem świadomość, że jako osoba niezwykle ważna dla jej syna możesz go od niej po prostu odsunąć. A jak większość kochających matek nie chce utracić kontaktu ze swoim dzieckiem. Pragnie go widywać, podpowiadać ci, jaki jest, co lubi... Stąd trudno jej powstrzymać się od telefonów do was, odwiedzin, udzielania ci rad. Kiedy się wtedy obruszasz, czuje się spychana na boczny tor i ma o to do ciebie możesz zrobić?- Daj jej szansę. Nie zakładaj z góry, że teściowa jest do ciebie nieżyczliwie nastawiona. Poucza cię, udziela nieproszonych rad? Być może wcale nie chce ci udowodnić, że nic nie potrafisz, tylko po prostu próbuje pomóc. Poza tym to osoba od ciebie starsza, ze sporym życiowym doświadczeniem, więc niektóre z jej wskazówek mogą ci się zwyczajnie przydać. Nie warto od razu się najeżać, to szkodzi waszym relacjom!- Okazuj zrozumienie. Mama partnera właśnie wypuściła syna spod swoich skrzydeł. Zapewne potrzebuje czasu, aby oswoić się z nową dla niej sytuacją. A może czuje się samotna, niepotrzebna i dlatego tak się do was garnie? Gdy na postępowanie teściowej spojrzysz z takiej właśnie perspektywy, łatwiej wtedy poradzisz sobie ze swoją Spróbuj przymknąć oko na jej niektóre słabostki. Sama chce prasować koszule twojego mężczyzny? Podczas wspólnych posiłków podsuwa mu najsmaczniejsze kąski? Daruj sobie uwagi, aby tego nie robiła. Pozwól, żeby choć w minimalnym wymiarze mogła nadal troszczyć się o swoje dziecko. Kiedy zobaczy, że nie traktujesz jej jak rywalki, poczuje się bezpieczniej i twoje akcje u niej od razu Bądź dla niej miła. Nawet jeśli ona traktuje cię nieco chłodno i na dystans, spróbuj się do niej zbliżyć. Jak? Czasem pochwal jej nową bluzkę czy torebkę. A gdy ugotuje na obiad twoją ulubioną zupę, nie zapomnij powiedzieć, jaką sprawiła ci tym frajdę. Zapytaj ją czasem o wyniki badań lekarskich, a kiedy skarży się, że boli ją głowa, poproś męża, by ściszył radio. Jest spora szansa, że wasze stosunki się wtedy ocieplą, bo sympatia rodzi sympatię! A tak może oceniać sytuację twój partner Z punktu widzenia mężczyzny jego rola w tym trójkącie jest najbardziej niewdzięczna. Obie kobiety, które kocha, oczekują, że on stanie po ich stronie. Gdy dochodzi do sporu, czuje się wewnętrznie rozdarty. Musi wybierać między żoną i matką, z których każda wymaga od niego oddania i lojalności. A ponieważ nie potrafi wybrać, ustawia się zupełnie z boku i nie chce uczestniczyć w konfliktach. Za kimkolwiek by się bowiem ujął, zawsze ktoś będzie się czuł zraniony – ty albo teściowa. Prawdziwy impas!Co możesz zrobić?- Porozmawiaj serdecznie z partnerem. Wspólnie się zastanówcie, jak zadbać o harmonię w waszej rodzinie. Ważne, by on rozumiał, dlaczego potrzebujesz jego wsparcia. Powiedz więc bardzo wyraźnie: „Bez ciebie niewiele zdziałam. Działając w pojedynkę, bez twojego poparcia, mogę tylko niechcący zaostrzyć konflikt”. - Bądź konkretna. Chcesz gościć u teściowej rzadziej? Staraj się nie zasypywać partnera ogólnikami w rodzaju: „Twoja matka jest okropna”. Lepiej powiedz: „Te niedzielne obiady u rodziców zabierają mi dużo czasu. Ustalmy, że będziemy ich odwiedzać co drugi tydzień lub czasem chodź do nich sam”. W przeciwnym razie twoje uwagi mąż odbierze jako atak, a to prosta droga do awantury, która tylko pogorszy stosunki między Poproś partnera, aby porozmawiał ze swoją mamą o waszych ustaleniach. A gdyby okazało się to dla niego zbyt trudne – zaproponuj, że zrobicie to razem. Możecie np. zaprosić mamę na kolację i przy tej okazji delikatnie poruszyć nurtujący was temat. Oczywiście trzeba się przygotować na to, że jedna czy nawet dwie rozmowy z teściową nie załatwią od razu sprawy. Swoje stanowisko musicie sygnalizować tak często, jak będzie to Nigdy nie stawiaj męża przed wyborem: „Twoja matka albo ja”. Dlaczego? Możesz po prostu przegrać. On oczywiście powinien wiedzieć, że nadmierna ingerencja teściowej w wasze życie jest dla ciebie trudna do przyjęcia. Dużo więcej jednak osiągniesz spokojną perswazją („Bardzo źle się z tym czuję”) niż krzykiem czy dla teściowej - Nie obawiaj się, że synowa odbierze ci miłość syna. To, że on troszczy się o żonę, nie oznacza, że ciebie kocha mniej. - Pamiętaj, syn i synowa są dorośli. Powstrzymaj się od krytyki, oceniania czy udzielania im rad. To ich irytuje. - Unikaj częstego wpadania do młodych, nękania ich ciągłymi telefonami czy wypytywania o sprawy małżeńskie. Może to być przez nich odbierane jako nadmierna dla męża - Postaw granice obu paniom. Nie wolno krytykować, wtrącać się. Gdy te zasady nie są przestrzegane, upomnij obie kobiety. - Jeśli mama i żona nie mogą się polubić, nie nakłaniaj ich do częstych kontaktów. Wystarczą spotkania z okazji imienin czy świąt. - Odetnij pępowinę. Problemy w swoim małżeństwie rozwiązuj z partnerką, nie z mamą. Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!
Mój mąż mnie wyzywa od szmat, suk, śmieci i wszystko co możliwe, aż wstyd to mówić, wyklina i poniża przy każdej okazji, tzn przy każdej sprzeczce czy kłótni. Małżeństwem jesteśmy od półtora roku, ale razem jesteśmy od 10 lat, od liceum. Zawsze miał problem z szacunkiem do mnie, a ja zawsze miałam nadzieję, że się
Zawsze liczyłam się z jej zdaniem i to bez względu na to, z czym miałam aktualnie problem. To ona potrafiła szczerze powiedzieć, gdy wyglądałam źle. Albo kopnąć w tyłek, kiedy wiązałam się z niewłaściwym facetem. Zobacz również: LIST: „Chcę wziąć ślub kościelny, ale nie planuję dzieci. Ksiądz nie chce się zgodzić” Nadal uważam, że to bardzo mądra osoba, ale chyba jednak nie na wszystkim się zna. Ma już 30 lat i jest bezdzietną panną, więc w kwestii potomstwa raczej nie jest dla mnie autorytetem. A próbuje nim być, bo czasami mnie poucza. Ostatnio ciągle od niej słyszę, że krzywdzę synka i kiedyś tego pożałuję. W jaki sposób? Jej zdaniem jestem nadopiekuńcza, przez co wychowuję zupełnie niesamodzielne dziecko. Ciągle z nim siedzę, nigdzie nie wychodzę, nad wszystkim chcę mieć kontrolę, wpadam w panikę z byle powodu i po prostu nie odcięłam jeszcze pępowiny. Zobacz również: LIST: „Pies zaspokoił mój instynkt macierzyński. Już mam dla kogo żyć” Już pomijając to, czy ona ma w tej kwestii rację. Nie wykluczam, że może faktycznie coś w tym jest. Ale czy osoba, która zna temat tylko w teorii powinna się wypowiadać? Jak przychodzi do mnie hydraulik naprawić kran, to mu nie mówię, że robi coś źle. Każdy zna się na czymś innym. Ja jestem matką, więc coś już przeżyłam. Ona ma wiele innych talentów, ale o ile wiem, to jeszcze nie rodziła. Mimo to próbuje mnie pouczać w tak delikatnej kwestii jak wychowanie. Wiem, że chce dobrze. Ale czy w ogóle ma prawo się tak mądrzyć? Martyna Zobacz również: LIST: „Życzyłam kuzynce, żeby znalazła sobie chłopaka. Nie rozumiem jej dziwnej reakcji” iZUdq.